Limitowana legenda
S1 LM powstał w zaledwie pięciu egzemplarzach, a każdy z nich został zaprojektowany tak, by w pełni oddawać ducha kultowego McLarena F1. Gordon Murray – ten sam, który stworzył F1 ponad trzy dekady temu – ponownie postawił na bezkompromisowe podejście do aerodynamiki i niskiej masy. Charakterystyczny, mocno obniżony dach, ogromny splitter i agresywny dyfuzor połączono tu z podwójnym tylnym skrzydłem. Całe nadwozie wykonano z ultralekkiego włókna węglowego, co znacząco wpływa na osiągi i reakcję auta na każdy ruch kierowcy.
Technika w czystej postaci
Sercem S1 LM jest wolnossący silnik V12 o pojemności 4,3 litra, którego moc przekracza 700 KM. Jednostka kręci się do ponad 12 tys. obr./min, co dziś jest rzadko spotykanym pokazem inżynieryjnego perfekcjonizmu. Do tego sześciobiegowa skrzynia manualna – wybór świadomy, skierowany do purystów motoryzacji. Samochód waży zaledwie 957 kilogramów, więc każdy koń mechaniczny ma tu łatwe zadanie. To połączenie tworzy wrażenia, których nie zapewni żaden współczesny supersamochód wspomagany elektroniką.
Hołd dla Le Mans
Model S1 LM został zaprojektowany jako celebracja 30. rocznicy zwycięstwa McLarena F1 GTR w 24h Le Mans w 1995 roku. To nie tylko ekstremalny supersamochód, ale również emocjonalny pomnik jednego z najważniejszych sukcesów w historii sportów motorowych. Nic dziwnego, że na aukcji pojawiło się kilku kolekcjonerów gotowych walczyć o ten egzemplarz do ostatniej chwili.
Rekord, który trudno będzie pobić
20,63 mln dolarów to kwota, która pokazuje, jak wyjątkowe są dzieła Gordona Murraya. S1 LM nie jest tylko samochodem – to połączenie historii, inżynierskiej obsesji i ekstremalnych osiągów. Taki zestaw w świecie kolekcjonerów zawsze będzie wart fortunę.
Zobacz także:
- Wielkie amerykańskie święto tuningu – SEMA Show
- Warszawa wiecznie żywa – Bestia jest tego dowodem
- Co czwarty młody Brytyjczyk utknął bez paliwa. Powód może zaskoczyć
Autorka/Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: RM Sothebys