Papieże przez lata korzystali z różnych pojazdów, które dostosowywano do ich potrzeb, wymagań bezpieczeństwa oraz technologii dostępnych w danej epoce. Nie inaczej jest w tym przypadku. Bo choć papież Franciszek od początku swojego pontyfikatu wybierał do poruszania się pojazdy raczej skromne (niejednokrotnie widać go było w Fordzie Focusie, Volkswagenie Golfie czy różnych modelach Fiata), to teraz Mercedes postanowił sprezentować mu samochód na miarę piastowanego urzędu.
Elektryczna klasa G w służbie papieża
Papież Franciszek otrzymał wyjątkowy, ręcznie wykonany papamobile oparty na elektrycznej Klasie G nowej generacji. Samochód został znacząco zmodyfikowany. Dach kończy się za przednimi siedzeniami, tworząc przestrzeń dla papieża, chronioną jedynie przed deszczem dzięki hardtopowi. Zrezygnowano z pancernych szyb, a tylne drzwi po lewej stronie usunięto i przebudowano. Drzwi po prawej stronie mają zmieniony sposób otwierania, by ułatwić wsiadanie i wysiadanie. We wnętrzu zamiast tylnej kanapy zamontowano pojedynczy, obrotowy fotel z regulacją wysokości, pozwalający papieżowi witać wiernych. Dodatkowo umieszczono dwa fotele dla pasażerów.
Czym w przeszłości podróżowali papieże?
W przeszłości papieże korzystali głównie z powozów konnych, co oczywiście zmieniło się na skutek rozwoju motoryzacji. Pius XI, jako pierwszy papież nowoczesności, zaczął częściej używać samochodów, takich jak Mercedes-Benz Nürburg 460 (dar od Daimlera w 1930 roku) czy luksusowy Graham-Paige 837. Mianem papamobile po raz pierwszy określono samochód, którego używał Jan Paweł II – był to odpowiednio zmodyfikowany egzemplarz Mercedesa klasy G. Jego następcja, czyli Benedykt XVI, również korzystał z Mercedesa, z tym, że był on oparty na klasie M.
Zobacz także:
- Ćwiczenia w tunelu obwodnicy Krakowa – system gaśniczy z dziesięciu kilometrów rur
- Inscenizacja wypadku samochodowego. Jak wygląda akcja ratunkowa?
- Ćwiczenia w słynnym tunelu pod warszawskim Ursynowem
Autor: Michał Miernik
Źródło zdjęcia głównego: Mercedes