Adam zaproponował naszemu bohaterowi trzy samochody: Skodę Felicię, Renault 19 oraz Volvo 240 kombi.
Skoda Felicia: pojemność silnika 1.6, 75 KM, auto z 1998 roku, przebieg 170 tys. km, cena 3.000 zł, prędkość 0 - 100 – 12,0 sek., prędkość maksymalna 160 km/h, średnie spalanie: 8,9 l /100 km.
Pamiętacie jeszcze ten model Skody? Jeśli nie to źle odrobiliście lekcje, bo Felicia była pierwszym autem, do którego swoje trzy grosze dołożył nowy właściciel czeskiej marki - Volkswagen. I nawet jeśli był to tylko zmodernizowany model Favorit/Forman, to i tak od Felicji zaczęła się nowa karta w historii czeskiej marki. Oczywiście za cenę trzech tysięcy złotych trudno spodziewać się auta idealnego, ale i tak przyznać trzeba, że "nasza" Felicia nie jest w najgorszym stanie technicznym.
Najczęstsze usterki: zaawansowana korozja, awarie cewek zapłonowych, uszkodzone poduszki pod silnikiem
Wyposażenie: ABS, wspomaganie kierownicy
Renault 19 Baccara: pojemność silnika 1.8, 113 KM, 1993 r., przebieg 206 tys. km, cena 3.000 zł, prędkość 0 - 100 – 10,9 sek., prędkość maksymalna 191 km/h, średnie spalanie: 7,5 l /100km.
Ten samochód sami byśmy chętnie kupili, bo jest to dość rzadki egzemplarz "19", w najbardziej luksusowej wersji Baccara. Auto "wyrwane od grzyba" pochodzi od pasjonata francuskich samochodów, związanego z jedną z redakcji motoryzacyjnych. Jak na budżetowe auto zadziwia wyposażenie Baccary, bo znaleźć w niej można m. in. działającą klimatyzację, skórzaną tapicerkę, czy też pokrowiec na garnitur, umieszczony w bagażniku auta.
Wyposażenie: ABS, skórzana tapicerka, elektryczne szyby, klimatyzacja, komputer pokładowy, skórzana kierownica, alufelgi itp.
Volvo 240: pojemność silnika 2.3, 115 KM, auto z 1992 roku, przebieg 150 tys. km, cena 3.000 zł, prędkość 0 - 100 – brak danych., prędkość maksymalna brak danych, średnie spalanie: około 8,0 l /100km.
Jedno z ostatnich klasycznych Volvo musi być w wersji kombi. Prezentowany egzemplarz to wersja Polar przystosowana do eksploatacji na zimnej Północy. Pojazd pochodzi z garażu kolejnego miłośnika samochodów, na co dzień testującego nowe auta w jednym z poczytnych tygodników. Cena, jak na pojazd klasyczny, jest dość atrakcyjna.
Najczęstsze usterki: problemy z elektryką, wycieki z układy wspomagania kierownicy, awarie elektrycznego nadbiegu
Wyposażenie: radio, centralny zamek, wspomaganie kierownicy
Niespodzianką Marcina okazał się Polonez Atu Plus: pojemność silnika 1.6, 78 KM, auto z 1998 roku, przebieg 80 tys. km, cena 2.000 zł, prędkość 0 - 100 – około 12,0 sek., prędkość maksymalna ponad 160 km/h, średnie spalanie: około 8,0 l /100 km.
Czy za dwa tysiące można kupić jeżdżące auto, którym bez problemu przejdziemy przegląd techniczny? Polonez z końca produkcji udowadnia, że tak. Nie dość, że nie zgity, to jeszcze całkiem przyzwoity pod względem mechanicznym. Jakby tego było mało, auto jest ekonomiczne, bo zamontowano w nim instalację LPG, a korek ukryto obok wlewu paliwa, jak nie przymierzając... w zagazowanym Porsche Cayenne.
Najczęstsze usterki: zaawansowana korozja, wycieki z silnika, skrzyni biegów i tylnego mostu, niska wytrzymałość silnika
Wyposażenie: instalacje LPG, radio, wspomaganie kierownicy, alarm z centralnym zamkiem