Jeden z prowadzących program AGROMACHINA. Od 2005 r. redaktor naczelny miesięcznika ogólnopolskiego "AGROmechanika-Technika w gospodarstwie". Technika rolnicza właściwie nie ma przed nim tajemnic.
Człowiek nieposłuszny nikomu. Ale ma swoje uzasadnienie w przeszłości, wszak Rok Pański 1978 zasłynął w historii Polski i świata kilkoma znamiennymi wydarzeniami. W obliczu tych wydarzeń Michał Zabost, syn Czesława i Ewy (z domu Kapusta) przychodzi na świat. Będąc jeszcze "pacholęciem" prowadził bardzo szeroko zakrojone rozważania, czy otaczający go świat (a zwłaszcza różnego rodzaju prace) dałoby się zmechanizować, co inni niesłusznie poczytują mu za zwyczajne "miganie się" od roboty.
Jako dziecko, mały Michaś był niebywale wścibski, a zatem – problematyczny, co kilkakrotnie kończyło się poważnymi uszczerbkami na zdrowiu (np. zbyt bliski i samowolny kontakt z niejaką sieczkarnią toporową). Rzecz jasna wszystko przy jakże niezrozumiałym dla niego niezadowoleniu rodziców.
Wiek dorastania przeszedł niebywale spokojnie (kto by tam zwracał uwagę na kilka niewiele znaczących incydentów; przecież młodość musi się wyszumieć). Po ukończeniu szkoły podstawowej w Gągolinie Południowym, Techniku Rolniczego w Łowiczu oraz Wydziału Rolniczego warszawskiej SGGW uważa siebie za osobę, która zjadała już wszystkie rozumy w temacie rolnictwa, czemu po dzień dzisiejszy - przez grzeczność – nie zaprzecza.
A że umiejętność pisania wyssał chyba z mlekiem matki, swoją przygodę z mediami agrarnymi rozpoczął w redakcji TOP AGRAR Polska, gdzie terminuje przez rok. Dalej wszeł w skład zespołu, który od podstaw tworzy drugi znany dziś w tym sektorze tytuł – TYGODNIK ROLNICZY.
Prywatnie mąż Kasi i przeszczęśliwy ojciec dwójki przecudownych bąbli: Nataszy i Karola.