W Porcie Gdynia wyburzacze pod nadzorem Krzysztofa Gumińskiego, szefa palowych, wejdą w ostatni etap skracania pirsu. Żeby wyciągnąć górny element skrzyni, która tworzy składową sztucznego nabrzeża, ekipa będzie musiała zmniejszyć wysięg dźwigu. Problemy pojawią się podczas wybijania sworzni i prób właściwego ustawienia pontonu, na którym ma być umieszczony dźwig, a gdy trzydziestosześciotonowy blok zanurzony w wodzie przekroczy możliwości udźwigu wysięgu, powodzenie operacji stanie pod znakiem zapytania. Na warszawskim Bemowie ekipa Mariusza Kruka rozpocznie wyburzenie nieczynnego ośmiopiętrowego hotelu - zastaną nieoczyszczony i niezabezpieczony teren, dlatego już na samym początku dojdzie do ostrych spięć, zwłaszcza że na całą operację firma ma tylko jeden dzień. Na dodatek inwestor nie wyrazi zgody na usunięcie drzew, co uniemożliwi bliski podjazd koparki.