Michał wraz Dziadkiem pojadą na interwencję w okolice Rawicza. Telefon od kierowcy wskazuje na specyficzną usterkę związaną ze zwrotnicą w ciągnikach siodłowych. Na miejscu okaże się, że awaria była niebezpieczna dla wszystkich, którzy znajdowali się blisko pojazdu. W Kołobrzegu Adam i Mikołaj dostaną lakoniczne wezwanie od kierowcy samochodu dostawczego, który oczywiście bardzo się spieszy, a mechanicy mają problem z diagnozą. Wreszcie dochodzą do wniosku, że winowajcą problemu jest zbyt krótki pasek. W Bydgoszczy Tomek i Robert pojadą do uszkodzonej ciężarówki, która zastawia wjazd na stację benzynową. Będą pracować pod dużą presją czasu - kierowca spieszy się do portu w Gdyni, pracownicy stacji nalegają na jak najszybsze usunięcie pojazdu.