Mały może więcej? Jeśli chodzi o samochody to rzeczywiście coś w tym jest, szczególnie że najnowsze miejskie maluchy pod względem jakości wykonania czy wyposażenia aspirują do samochodów wyższej klasy. Rafał, Patryk i Jarek wybierają najlepszy z najmniejszych miejskich aut. Z 9 propozycji już na samym początku programu wybiorą 3 – ich zdaniem najciekawsze – które następnie przetestują, stosując czasem niezbyt konwencjonalne metody.
Na dobry początek sala weselna. Manewrowanie wśród ciasno ustawionych stołów to trudne wyzwanie, ale Patryk (Hyundai i10), Jarek (Toyota Aygo) i Rafał (Citroen C1) muszą sobie z tym poradzić. Ich zadaniem będzie realizowanie zamówień, składanych przez dziewczyny z „koła gospodyń wiejskich” – ten, kto zaliczy najwięcej kursów, wygrywa. Kolejne zadania wcale nie będą łatwiejsze – podczas przeciągania liny dowiemy się, czy „silniejsze” jest Aygo czy bliźniaczy Citroen C1. W sprawdzeniu pojemności bagażników pomogą nam natomiast zawodnicy Warsaw Eagles (futbol amerykański), których zadaniem będzie celne trafienie do bagażników naszych samochodów. W sportowych klimatach zostajemy jednak na dłużej – kolejne zadanie będzie typowo piłkarskie. Na boisku do piłki nożnej sprawdzimy zwrotność, widoczność i prowadzenie naszych maluchów. Ten, kto zaliczy najwięcej bramek po dośrodkowaniu profesjonalnego piłkarza, ten wygrywa. Na koniec pozostaje pytanie o spalanie, bo w takich samochodach niskie zużycie paliwa jest kluczowe. Żeby sprawdzić, który z naszych samochodów pali najmniej, udamy się do warsztatu, gdzie pozbędziemy się paliwa z baków. Po wlaniu do każdego z baków dokładnie litra paliwa ruszamy w drogę – wygrywa ten, kto dojedzie najdalej.