Łukasz Byśkiniewicz:
Emocje jeszcze nie opadły, ponieważ start Fordem Fiesta R5 dostarczył bardzo dużo adrenaliny. Świetnie się czuję w tym samochodzie i już wiem, że chciałbym takim samochodem stratować w całym cyklu RSMP. Jechało nam się bardzo dobrze, nie popełniliśmy żadnego błędu. Niestety już na początku pierwszego odcinka specjalnego Bemowo straciliśmy napęd na przednie koła. To było olbrzymie wyzwanie aby przejechać dwa odcinki specjalne prawie 300-konnym potworem z napędem tylko na tył. Udało się dotrzeć do serwisu, gdzie usunięto awarię. Straty były spore, a na tak krótkim rajdzie nie ma gdzie ich odrabiać - mimo to się nie poddaliśmy, uzyskiwaliśmy czasy w pierwszej dziesiątce. Z 49. miejsca wspięliśmy się na 17., a to oznaczało, że pojechaliśmy rywalizować na ulicy Karowej, a tam czekała pełna eksplozja emocji. Plan wykonany w 100%. Chciałbym serdecznie podziękować za wspólny wysiłek i zaufanie naszym Partnerom, bez których start tym wspaniałym autem byłby niemożliwy. Dziękuję firmom: NOVOL, MY TAXI, Premio Opony-Autoserwis, TEDEX, I-Planet Radom, BYŚ, Tekom Technologia i Opel Auto Żoliborz. Wielkie podziękowania kieruje do szefów kanałów grupy TVN za wsparcie medialne, a szczególnie do macierzystej TVN Turbo.
Maciej Wisławski:
Jestem bardzo szczęśliwy, że wystartowaliśmy w Rajdzie Barbórka autem klasy R5, ponieważ wiem, ile to pracy i przygotowań. Na pierwszym odcinku specjalnym mieliśmy ogromnego pecha, ponieważ samochód miał napęd tylko na tylne koła, a jazda tak mocnym samochodem w tak śliskich warunkach jest nadludzko trudna. Samochód był bardzo nadsterowny i musieliśmy tak jechać aż dwa odcinki specjalne. Po usunięciu awarii z każdym odcinkiem odrabialiśmy straty, co dało nam 17. miejsce i upragniony awans na Karową. Bardzo się cieszę, że Łukasz jest tak szczęśliwy. Zrobił bardzo dobry wynik i świetnie jechał zupełnie nowym samochodem. Życzę mu "R5" w 2018 r.