Łukasz Byśkiniewicz:
To był mój pierwszy start w Rajdzie Arłamów. Potwierdziły się opinie kolegów, że trasy w Bieszczadach są niesamowite i dostarczają olbrzymią dawkę adrenaliny. Wiadomo było, że debiutując na tych trasach nie będzie łatwo walczyć o wygraną, ale z Bartkiem jesteśmy zadowoleni z kilku bardzo dobrych czasów. Pierwszego dnia nie mogliśmy jechać szybko ponieważ mieliśmy uszkodzony interkom i nie słyszałem dobrze komend pilota. Trochę szkoda, że sezon już się zakończył. Był to trudny rajdowy rok i nie zawsze uśmiechało się do nas szczęście, ale z pewnością rok, który dużo mnie nauczył. Tegoroczne wzloty i upadki z pewnością zaprocentują w kolejnych latach. Chciałbym serdecznie podziękować moim partnerom, za kolejny rok rajdowej przygody i za to, że mogłem być ich ambasadorem. Dziękuję firmom: NOVOL, TEKOM Technologia, I-Planet Radom, Modesto. Wielkie podziękowania kieruje również do szefów, wydawców i producentów kanałów grupy TVN za wsparcie medialne. Jednak jeszcze się nie żegnamy z naszymi kibicami w tym roku, ponieważ już teraz możemy powiedzieć, że wystartujemy w Rajdzie Barbórka w Warszawie.
Bartłomiej Boba:
Fajny wynik na koniec sezonu. Łukasz ponownie świetnie pojechał Power Stage, wykręcając drugi czas w 2WD. Nie ma rajdów prostych, a ten mogę zaliczyć do jednych z trudniejszych do dyktowania i jechania, dlatego cieszę się z mety i wyniku. Na co dzień jestem instruktorem techniki jazdy i obserwuję jak ludzie jeżdżą - Łukasz jest jednym z nielicznych dziennikarzy motoryzacyjnych, który umie prawidłowo operować kierownicą. Nie mogę patrzeć jak widzę w telewizji jak ci, co powinni dawać przykład, robią to źle i co gorsza, uważają się za świetnych kierowców. :)