Łukasz Byśkiniewicz:
Nowy sezon to i nowy samochód. Robimy z Maćkiem krok do przodu i myślę, że nawet spory. Renault Clio R3T jest szybsze od samochodów, którymi do tej pory startowaliśmy. Ma także zupełnie inną charakterystykę silnika ze względu na turbo. Przed pierwszym rajdem odbyliśmy krótkie testy. Wrażenia są bardzo pozytywne i mam „fun” z jazdy, a to bardzo ważne. Wiem jednak, że muszę jeszcze pokonać sporo kilometrów, aby się wyjeździć. Dlatego Rajd Świdnicki potraktujemy raczej ulgowo, nie podejmując większego ryzyka, ale nie oznacza to, że będziemy się wlec. Wiem, że nie tylko kierowcy stęsknili się za rajdami, ale i kibice, dlatego serdecznie zapraszam wszystkich do Świdnicy, bo wiem, że będzie się działo. Wystarczy spojrzeć na listę startową - rajdy w Polsce rosną w siłę. Przesiadka do szybszego auta jest możliwa dzięki naszym partnerom. Cieszę się, że możemy pochwalić się naszymi partnerami: NOVOL oraz Lenovo. Dziękuję również szefom kanałów TVN za wsparcie medialne, a w szczególności TVN Turbo.
Maciej Wisławski:
Wiele osób pyta mnie co myślę przed kolejnym sezonem, a ja uważam, że tak jak kiedyś filozof powiedział, że myślenie ma kolosalną przyszłość, tak w rajdach ma kolosalną przeszłość. W tym sporcie nie ma czasu na myślenie, wszystko trzeba wykonywać na odruchach, intuicyjnie. Cieszę, się, że kolejny sezon będę jeździł z Byśkiniewiczem, a to dlatego, że jest to człowiek, który zgadza się z moim podejściem do tego ekstremalnego sportu. Karierę należy rozwijać szczebel po szczeblu, dlatego podoba mi się to, że podjął decyzję wystartowania Renault Clio R3T. Jest to kierowca, który ufa mojej intuicji i mojemu doświadczeniu. Podoba mi się też w nim to, że zgadza się z powiedzeniem Sokratesa: „błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy”. Trzymajcie za nas kciuki!