Byśkiniewicz i Wisławski najszybsi w mieście!

Załoga TVN Turbo po 11
Załoga TVN Turbo po 11
Łukasz Byśkiniewicz i Maciej Wisławski ponownie nie zawiedli swoich kibiców i z dobrej strony zaprezentowali się podczas 11. Rajdu Kaszub Gdańsk Baltic Cup. Była to trzecia runda Lotos Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Warszawsko-skierniewicki duet startujący przednionapędowym Renault Clio R3T punktował w klasyfikacji generalnej RSMP wjeżdżając do pierwszej dziesiątki oraz zajmując 2. miejsce w swojej klasie. Załoga TVN Turbo pojechała bardzo szybkim tempem drugiego dnia rajdu, wygrywając w klasyfikacji 2WD oba przejazdy miejskiego odcinka specjalnego Gdańsk, który był jednocześnie dodatkowo punktowanym OS-em Power Stage.

Łukasz Byśkiniewicz: Z początku rajdu, czyli dwóch pierwszych sobotnich odcinków specjalnych, nie jestem zadowolony. Nie byłem w stanie pojechać szybko i bezbłędnie. Na trasie było wiele piachu, błota, wilgoci, a tam, gdzie było sucho, to asfalt i tak nie trzymał. Ot, takie kaszubskie asfalty i kaszubska aura, która zmieniała się co 15 minut. Drugiego dnia poszło już po naszej myśli - zaatakowaliśmy skutecznie. Cieszę się szczególnie z dwóch zwycięstw na odcinku miejskim pod stadionem w Gdańsku, za który dostaliśmy dodatkowe punkty. Na pozostałych dwóch odcinkach byliśmy drudzy i czwarci w "ośkach". Szkoda, że nie było nam dane przejechać 22-kilometrowego OS Chmielno - wierzyliśmy, że możemy odrobić starty. Rajd jechaliśmy ze wsparciem technicznym urządzenia RN Race Navigator, więc podczas przerwy do następnego rajdu będę miał co robić, analizując dane telemetryczne. Nasz start był możliwy dzięki zaangażowaniu firm: NOVOL, RN Race Navigator, oraz Grupa Zdunek BMW Renault. Dziękuję również szefom kanałów grupy TVN za silne wsparcie medialne.

Maciej Wisławski: Nasz wynik uważam za bardzo dobry, ponieważ był to nowy rajd, z zupełnie inna charakterystyką tras oraz bardzo nieprzewidywalną pogodą. Dobór opon odbywał się na zasadzie strzelania. Pierwszego dnia mieliśmy spore problemy z szybką jazdą i utrzymaniem się na drodze, dlatego cieszę się, że Łukasz zachował spokój i dowiózł nas do mety w jednym kawałku. Drugiego dnia pojechaliśmy znacznie szybciej, znacznie pewniej, co czułem siedząc w kubełku i co widać było na tablicach z czasami. Okazuje się, że dobrze nam idzie na odcinkach Power Stage, ponieważ wygraliśmy go w tym roku już drugi raz. Chciałbym dodać, że jestem pod wielkim wrażeniem tempa załóg 2WD. Dziękuję naszym partnerom NOVOL, RN Race Navigator, oraz Grupie Zdunek.

podziel się:

Pozostałe wiadomości