Anna i Marta z Białegostoku marzą, o tym, żeby objechać Europę własnym samochodem. Auto jednak nie może być byle jakie, dlatego wybrały Fiata Barchettę, którego kupiły "oczami" za 6 tysięcy złotych, bez sprawdzania stanu technicznego. Poprzedni właściciel przyznał jednak, że włoska "łódeczka" jest po kolizji i dorzucił listę znanych mu usterek: przeciekający dach, awaria świateł, zużyty fotel kierowcy, wgniecenia na karoserii...
ZOBACZ KOSZTORYS NAPRAW FIATA BARCHETTY >
podziel się: