Adam zaproponował mu samochody: Subaru Forester, Citroen C4 Grand Picasso, Chevrolet Captiva.
Subaru Forester - pojemność silnika 2.5 T, 175 KM, przebieg 96 tyś., auto z 2007 roku, cena 35.000 zł, prędkość 0 - 100 – 8, 4 sek., prędkość maksymalna: 200 km/h, średnie spalanie 10,5 l ON\100. Nazwa tego samochodu oznacza leśnika. Zaproponowane przez Adama Subaru Forester to druga generacja SUVa zbudowanego na podzespołach modelu Impreza. Najmocniejsze odmiany nie były wyposażane w reduktor i w prowadzeniu niewiele odstawały od bardziej rasowej Imprezy. Do 2005 roku Forestery, podobnie jak Imprezy, miały dwulitrowe serce. Powiększenie pojemności do 2,5 litra odbiło się niekorzystnie na trwałości i podatności na modyfikacje. Jedną z największych zalet Subaru jest solidny i co ważne prawdziwy napęd na wszystkie koła. Prześwit auta to 19 cm, a więc idealny na nasze warunki drogowo – pogodowe. Niestety podczas zabawy nawet w lekkim terenie można uszkodzić sprzęgło wiskotyczne, które w naprawie nie należy do tanich. Forester to solidne auto, ale niestety drogie w serwisowaniu i mimo wszytko nie tak trwałe jak dwulitrowi poprzednicy.
Najczęstsze awarie w tym samochodzie to: awarie samopoziomującego zawieszenia, wysokie zużycie oleju, wypalanie uszczelki pod głowicą, często przepalające się żarówki.
Wyposażenie tego modelu: 4x4, alufelgi, elektryczne szyby i lusterka, klimatyzacja, centralny zamek, radio, wspomaganie kierownicy, welurowa tapicerka, tempomat.
Citroen C4 Grand Picasso - pojemność silnika 2.0 HDI, 136 KM, przebieg 96 tyś., auto z 2008 roku, cena 37.900 zł, prędkość 0 - 100 – 11,6 sek., prędkość maksymalna: 195 km/h, średnie spalanie 6,1 l ON\100. Wydłużoną odmianę C4 Picasso wprowadzono do oferty w 2007 roku. Grand to 19 cm więcej przestrzeni wewnątrz i… 19 cm więcej kłopotów na parkingu. Na plus zasługuje wysoka jakość wykonania wnętrza co jest od kilku lat najbardziej zauważalne w samochodach tej francuskiej marki. Tandety tu nie znajdziecie. Na plus zasługują niewygórowane koszty serwisowania, na przykład dwumasowe koło zamachowe kosztuje około 1000zł. Taka sytuacja w połączeniu z solidną i bezawaryjną konstrukcją dwulitrowego diesla stawia przed nami bardzo rozsądne i funkcjonalne auto dla sporej rodziny.
Najczęstsze usterki to: problematyczny filtr cząstek stałych (FAP), awarie elektryki i elektroniki, słaba jakość lakieru w pierwszych egzemplarzach, najbogatsze wersje miały z tyłu pneumatyczne zawieszenie, które również miewa problemy (nieszczelności poduszek), skrzypiące boczne szyby podczas otwierania.
Wybrany przez Adam model posiada m. in.: ABS, ESP, autoalarm, centralny zamek, czujniki parkowania przednie i tylne, elektrycznie sterowane i składane lusterka, elektryczne szyby, Immobiliser, komputer, radio / CD, wspomaganie kierownicy, relingi dachowe, regulację wysokości fotela, alufelgi, reflektory Xenonowe, relgulację siły nadmuchu dla pasażerów siedzących z tyłu, wielofunkcyjną kierownicę, tempomat, automatyczną skrzynią biegów, łopatki do zmiany biegów w kierownicy, klimatyzowany schowek, klimatronik 2-strefowy, fotorchromatyczne lusterko wsteczne, czujnik deszczu i zmierzchu.
Chevrolet Captiva - pojemność silnika 2.0 d, 150 KM, auto z 2007 roku, cena 37.800 zł, prędkość 0 - 100 – 11,3 sek., prędkość maksymalna: 150 km/h, średnie spalanie 8,6 l ON\100. Captiva jest bliźniakiem Opla Antary i samochodem światowym. Źródła podają, że powstaje w Korei, Kazachstanie, Rosji, Ubekistanie, Wietnamie i Tajlandii. Inna nazwa tego modelu to Daewoo Winstorm - w sprzedaży np. w Rosji. W 2011 roku przeprowadzono facelifting, który zdecydowanie odświeżył wizerunek SUVa. Auto nie grzeszy ani kulturą jazdy, ani jakością wykonania. To proste, chociaż wizualnie całkiem sympatyczne auto. Samochód dostępny był w wersjach 5- i 7-mio osobowej oraz z napędem na przednie koła lub 4x4. Chociaż Chevrolet nie należy do drogich marek, bo to w końcu następca Daewoo, ceny w ASO mogą nieprzyjemnie zaskoczyć.
Najczęstsze usterki tego modelu to: nietrwałe zawieszenie, kłopotliwa elektryka, przeciekające szyberdachy, słaba jakość wykonania wnętrza.
Wyposażenie: 4x4, przednie lampy przeciwmgielne, relingi dachowe, felgi aluminiowe 17 cali, czujnik parkowania tył, centralny zamek, wspomaganie kierownicy, czarna tapicerka - półskóry, klimatyzacja automatyczna, ABS, radioodtwarzacz z CD, komputer pokładowy, system zjazdowy, lusterko wsteczne fotochromatyczne, chłodzony schowek, 2 podłokietniki, elektrycznie sterowane szyby, elektrycznie regulowane i składane lusterka, kierownica wielofunkcyjna pokryta skórą, tempomat.
Julek wybrał dla naszego gościa prawdziwą niespodziankę – Mercedesa ML - pojemność silnika 2.7 CDI, 163 KM, przebieg 134 tyś., auto z 2004 roku, cena 45.900 zł, prędkość 0 - 100 – 11, 6 sek., prędkość maksymalna: 186 km/h, średnie spalanie 9,5 l ON \100. Na przełomie wieków Mercedes stał się cieniem samego siebie. Radykalne cięcie kosztów sprawiło, że z fabryki zaczęły wyjeżdżać buble, które korozja pożerała dosłownie w oczach. Nasze auto również... ociera się o ten problem. Mercedes ML powstał przede wszystkim z myślą o rynku amerykańskim i tam też był początkowo produkowany. Ciekawostką jest fakt, że na tym modelu zbudowano Papa mobile dla Jana Pawła II. Samochody po liftingu przeprowadzonym w 2001 roku otrzymały lepiej wykończoną kabinę. Wewnątrz to prawdziwy mercedes, wygodny i dobrze wyposażony. Na pochwałę zasługuje silnik, który wypada dużo lepiej niż większy diesel z oferty. O solidność dba ramowa konstrukcja, chociaż auto nigdy nie było prawdziwą terenówką.
Najczęstsze usterki tego auta: awaryjne turbosprężarki, korozja podwozia, usterki elektryki, słabej jakości zawieszenie, często psują się automatyczne skrzynie biegów i szybko zużywają się klocki hamulcowe.
Wybrany przez Julka model posiada m.in.: 8 poduszek powietrznych, system kontroli trakcji, skórzaną kierownicę, elektrycznie ustawiane fotele, elektrycznie składane lusterka, półskórzaną tapicerkę, alcantarę.